Wykrój prosty jak barszcz, ale... chciałam uszyć tunikę z baskinka, która najpierw mogłaby służyć jako sukienka, a za jakiś czas zmieniłaby się w tunikę.
Wykrój skróciłam, z koła wycięłam baskinkę, niestety sukienka była przeogromna (niepotrzebnie wzięłam rozmiar 12 lat), więc musiałam wszędzie zwęzić i to o całkiem sporo. Do tego ramiona brzydko opadały dlatego wyrysowałam podcięcia pach, na rękawach stworzyłam główki, żeby ładnie wszystko ze sobą pasowało.
W zapasach nadal miałam sporo białego materiału na bluzy dresowe i żeby rozweselić trochę tę białość kupiłam lamówkę w kratkę (kratka nie przestaje mnie prześladować ;) ). Lamówką wykończyłam podkrój szyi, zrobiłam też z niej małe kokardki i... stworzyłam wypustkę.
Przy tworzeniu bardzo przydała mi się moja znajomość z szydełkiem, bo gotowego sznureczka oczywiście nie miałam w zapasach. Po prostu zrobiłam sznureczek szydełkowy.
Zapomniałabym zupełnie o spódniczce, którą uszyłam przed spódniczką pokazaną w ostatnim poście. Jest taka banalnie prosta, że nawet nie ma o czym wspominać. Prostokąt szerokości ciut większej niż obwód bioder, zszyty z jednego boku, na dole podłożony, od góry wciągnięta gumka w tunelik i na tym koniec opisu.
Materiał: dzianina.
I na zakończenie kolejne dwie pary ochraniaczy na ostrza łyżew. Które tym razem trafiły do Loli i Manon.
Pozdrawiam serdecznie
Kamila
Śliczne wszystkie uszytki, przerobienie modelu sukienki bardzo pomysłowe i urocze:)
OdpowiedzUsuńDziekuje Mario, Matylda tez bardzo zadowolona i nosi ja caly czas.
OdpowiedzUsuńSukienka śliczna! Spódniczka super - takie proste dzianinowe spódniczki to jest to! :-)
OdpowiedzUsuńProsta i do tego fajna czyli spelniajaca wszystkie warunki przyjemnego szycia ;)
UsuńSukienka bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJej plusem jest to, ze jak kobieta podrosnie, to spodniczka zamieni sie w tunike, chyba, ze wczesniej dokona zywota z powodu plam nie do zmycia :/ a jak znam moje dziecko, to ona potrafi takie plamy robic.
UsuńNie ma to jak dobre pomysły. Sukienka wyszła bardzo ładna. Kolor ją ożywia. Nie dziwie się, że córce się podoba, pewnie wygodna więc cieszy się z nabytku. A dla Ciebie radość z wykonanej pracy. :)
OdpowiedzUsuńPodoba sie i to bardzo, a jak juz pani w szkole pochwalila i kolezanki na lodowisku (chociaz one myslaly, ze to spodniczka, bo na lodowisku jest ostatnio bardzo, bardzo zimno i Tylda nie rozstaje sie z bluza), to gwiazdki w oczach blyszczaly z dumy.
Usuńfajnie, pomysłowo :)
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo.
Usuńale super są ochraniacze :)
OdpowiedzUsuńDziekuje ;)
UsuńPomysł z sukienką, która zamieni się z czasem w tunikę jest genialny ;) Super :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Firanno ;)
Usuńzazdroszczę talentu i chęci, ładne pomysłowe i można zaoszczędzić, ja niestety nie posiadam talentu, do szycia 2 lewe ręce więc nawet takie proste tuniki/sukienki muszę kupować ;-) np. w internecie http://e-kaan.pl Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniela
fajne ochraniacze na łyżwy :)
OdpowiedzUsuń