Wybrałam ten sam model co do uszycia białej kiecki, czyli wykrój Burda 6609, jedynie wydłużyłam rękawy, żebym mogla ją nosić gdy nadejdą chłodniejsze dni.
Sukienka tak mi się podoba, że wkrótce powstaną kolejne jej wersje z innych materiałów. A co! W tym roku szkolnym postanowiłam zaszaleć z sukienkami ;) Zresztą, z wykroju da się wyczarować inne fajne ciuszki.
Zeby ją trochę odróżnić od białej siostry, dół ozdobiłam trzema przeszyciami.
Zastanawiam się tylko czy do sukienki doszyć ozdobną wstawkę, którą wygrzebałam ze starych zapasów:
czy zostawić ja tak jak jest i ewentualnie w razie zmiany humoru, zakładać kołnierzyk (ten jest tylko przykładem):
Pozdrawiam serdecznie.
Kamysia
Po pierwsze kochana - dalej nie masz "malej-czarnej" :P Jak zabrałam ostatnio taka kiecke na sesje zdjeciowa to uslyszalam od Pani fotograf ze ... to jest duza czarna :P
OdpowiedzUsuńPo drugie - nie cudować z sukienka proszę - sliczna jest w swej prostocie (ewentualnie możesz ciut dekolt powiekszyc ;) )
Buziaki z Olsztyn
Szocik
Dziekuje za sprowadzenie mnie na ziemie ;) Niech bedzie "duza czarna".
UsuńWspaniała sukienka!
OdpowiedzUsuńDziekuje Dalwi. Na razie jest na nia za cieplo, ale jeszcze troche i bede mogla w niej chodzic ;)
UsuńI to jest sukienka, której desperacko potrzebuję w swojej szafie i której ciągle nie chce mi się uszyć... Gratuluję, że uszyłaś! Naprawdę fajna jest. I ile ma możliwości stylizacyjnych... :)
OdpowiedzUsuńPatrzac na to ile szyjesz, taka sukienka, to naprawde kilka godzin przy maszynie, a kiecka przyda sie na wiele okazji.
UsuńSukienka z potencjałem. Idelana niemal na każda okazję wystarczy zmienić dodatki i mamy zupełni enowy ciuch. Super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZgadza sie. Uszylam juz trzy sukienki z tego wykroju i mam kolejna w planach, a do tego marzy mi sie bluzeczka z baskinka.
Usuń