Wprawdzie torba już gotowa, ale nie mam zdjęć, które zrobię gdy na dworze trochę się rozwidni. Na razie zdjęcia prac nad torbą dla Matyldy z aplikacją sowy, której każdą z części podkleiłam cienką flizeliną, żeby materiał nie marszczył się w trakcie szycia.
Sowa trochę zezuje, gdyż jej oczy mają przypominać oczy ulubionej kici Matyldy, Nineczki mającą lekką wadę wzroku.
Torba uszyta jest ze starych za małych dżinsów, których trochę mi się uzbierało i nie wiedziałam co z nimi zrobić, oprócz tego, żeby wrzucić je do kontenera z używanymi ciuchami.
Pozdrawiam serdecznie,
Kamysia
Śmieszny ten zezik uśmiałam się, torba jest zabawna i bardzo pomysłowa. Jak dla mnie super :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak ma sie lekko zezujacego kociaka, to i torba do pary sie przyda ;)
Usuń