Całkowity brak czasu nie pozwala mi zając się blogiem na tyle, na ile naprawdę bym chciała. Powolutku powstają rożne rzeczy, tylko zdjęcia wychodzą takie jakieś byle jakie, bo kiedy świeci słońce, to człowiek siedzi w pracy i nie na dodatek nie ma nikogo, kto mógłby zrobić zdjęcie.
Pod koniec listopada uszyłam spódniczkę, która marzyła mi się już od jakiegoś czasu, w bardzo modną w tym sezonie kratkę i do tego plisowaną.
Materiał zdobyłam wygrzebując z otchłani szafy mojej ukochanej mamusi spódnicę, którą nosiła dawno, dawno temu, a ponieważ materiał był dobry gatunkowo szkoda było ją wyrzucić. I bardzo dobrze, bo teraz ja ją dopadłam, wszystko rozprułam i uszyłam coś dla siebie.
Spódnica mamy była bardzo długa i plisowana stąd tyle materiału na moje pliski.
Model pochodzi z Burdy 10/2013 nr wykroju 120.
Zdjęcie pochodzi ze strony Burda Style.
Zmiany jakich dokonałam to przedłużenie o kilka centymetrów górnej i dolnej części spódnicy, bo inaczej spódnica byłaby dla mnie za krótka.
Spódnica uszyta jest na podszewce, żeby nic się nie podciągało i nie zawijało.
Bardzo poświeciłam się, żeby zrobić kilka zdjęć bez puchowej kurtki, bo było tak zimno, iż ludzie przechodzący obok patrzyli na mnie jak na wariatkę kiedy tak sobie stałam jedynie w kamizelce z mojego kosmicznego, fioletowego baranka ;p
P.S. Widzisz kochana mamusiu, ze na coś się ten materiał, którego broniłaś jak lwica przydał?
Pozdrawiam serdecznie
Kamila
Edit z 7 stycznia 2014.
Nowe zdjęcia tej samej spódnicy ale w innym zestawie:
I chociaż raz zdjęcie nie z moja córeczką tylko z moim najstarszym synkiem, chociaż pewnie powinnam napisać synem, bo jeszcze chwila i przerośnie mnie ten człowiek.
Ta kurtka, to tylko pozory, bo było naprawdę ciepło.
Kamila
bardzo ładna spódniczka! :) ślicznie wygląda! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo :)
UsuńSliczna.
OdpowiedzUsuńA te nogi..:))
Kasiu, no az zem sie zaczerwienila.
UsuńMyślę nad czymś podobnym, ale dla córki, u mnie już wiek nie na ten krój. Bardzo ładnie wyszła.
OdpowiedzUsuńA ja mysle rowniez o kolejnej, rowniez dla mnie, bo ten kroj bardzo mi sie podoba.
UsuńDoceniam poświęcenie :-) Spódnica wygląda super, uwielbiam kratki wszelakie. A co do pogody do zdjęć to nawet dnia od dwóch tygodni nie było który by się do tego nadawał. Po prostu masakra - szaro, buro i ponuro.
OdpowiedzUsuńU mnie pogoda sie poprawila i jest pieknie, wcale jakbysmy nie byli w przededniu zimy, ale nie mam nikogo pod reka, zeby pstryknal mi zdjecie. Zawsze jakues przeciwnosci losowe ;)
UsuńSuper spódniczka i świetna stylizacja! :-)
OdpowiedzUsuńDziekuje Iwonko.
UsuńBardzo Ci pasuje ta spódniczka :) Czasami przydają się mamusine spódnice :)
OdpowiedzUsuńDziekuje. Warto czasami pogrzebac w starych zapasach, bo mozna znalezc cos ciekawego.
UsuńDobrze, że dałaś tej spódnicy drugie życie, w końcu materiał ładny, a nowa wersja bardzo ciekawie wygląda:)
OdpowiedzUsuńKiedy zobaczylam mamina spodnice w szafie, wiedzialam od razu co z niej zrobie. Musiala powstac spodnica z plisami ;)
OdpowiedzUsuńW drugim zestawie prezentuje się uroczo:)
OdpowiedzUsuńDziekuje Mario, ten zestaw jest na ciut cieplejsze dni ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń