poniedziałek, 11 maja 2015

Wiosenna premiera

Nareszcie zrobiło się wystarczająco ciepło aby wyjść w nowej sukience. Wprawdzie musiałam użyć perswazji, bo o dobrowolnym spacerze nie było mowy, ale udało mi się w końcu wyprowadzić moja damę, żeby w plenerze pstryknąć parę zdjęć. Tylda jak nie jest w szkole, to na lodowisku, w soboty również ma treningi do południa, a po południu nie mam serca jej ciągać, bo albo odpoczywa, albo chce spotkać się z koleżankami, do tego w niedziele często zajmuje się prowadzeniem urodzin na lodowisku, więc zrobienie zdjęć jest dość skomplikowane przy jej, ale jednocześnie i naszym trybie życia.





Przy okazji pokaże spodnie, które niedawno uszyłam z materiału, o którym pisałam w tym poście. 
Obawiałam się o ich gniecenie się, gdyż w czasie szycia materiał zagniatał się, ale gotowe spodnie prawie wcale się nie gniotą, a ich prasowanie, to po prostu przyjemność.
Materiał jest dosyć ciemny, więc niestety niewiele widać.




Ponownie skorzystałam z wykroju z Burdy 03/2014, model 115, ale nie wiem dlaczego tym razem szycie sprawiło mi niemało kłopotu, musiałam ponanosić poprawki, a i tak chętnie jeszcze zmniejszyłabym obwód paska, bo spodnie na mnie wiszą. 
Szyjąc pasek ponownie wykorzystałam specjalny sztywnik do pasków dostępny również w Polsce.
Jego zaletą jest to, że wycina się odpowiednio długi pasek materiału, przykłada sztywnik, przyprasowuje i można szyć.




Jeśli okaże się, że przycięliśmy zbyt szeroki pasek, wystarczy go przyciąć.


Perforacje sprawiają, że pasek jest łatwo i równo zgiąć.



I niby wszystko byłoby pięknie, ale jest jeden minus i dla mojej maszyny jest on nie do przeskoczenia, a nazywa się "wyrabianie dziurki".
Sztywnik jest tak gruby, ze nawet cienki materiał staje się bardzo sztywny. Moja maszyna nie daje sobie rady gdy zostaje wąski paseczek materiału na wyrobienie dziurki. Blokuje się na grubych szwach, nitka się zrywa, oczka przeskakują i nie mam pojęcia jak obejść ten problem, bo ktoś kto chociaż raz próbował wypruć dziurkę, wie, że można przy tej czynności oszaleć i jeszcze zrobić dziurę w materiale.
Tym razem nawet nie próbowałam walczyć z maszyną i przyszyłam haftkę. 

Na koniec kilka zdjęć z naszego popołudniowego wyjścia. Jak nie zakochać się w lyońskiej architekturze, no jak?





Pozdrawiam serdecznie,
Kamila


10 komentarzy:

  1. Wiesz, ja też mam problem z obszywaniem dziurki blisko grubych szwów. Ale szyjąc pomalutku, czasem ciągnąc materiał, czasem popychając, jakoś daję radę, nawet na jeansach. Trzeba wyczuć, w którym miejscu pociągnąć, a gdzie już odpuścić. Prucie też nie takie żmudne, jeśli przetnie się wszystkie nitki na raz :-) A ten wykrój jest zdradliwy, na wszystkich wisi ;-) Ja i jeszcze jedna koleżanka brałyśmy o rozmiar mniejsze niż normalnie, bo elastyczny materiał i tak się rozciągnie. Zwracać trzeba tylko uwagę na szerokość nogawek, bo są bardzo wąskie, musiałam poszerzyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej maszynie najczesciej nitka sie zrywa. Jak szyje pomalu, lekko ciagnac, to przeskakuja oczka. Ale zaczelam szukac w internecie i znalazlam kilka podpowiedzi. Po pierwsze mozna sprobowac lekko obnizyc igle lub po drugie ja wymienic. Jutro bede w sklepie z materialami, to kupie igly innej marki. Zobaczymy czy to cos da.
      Nogawki w spodniach, wiem, ze straszliwie waskie i wzielam na to poprawke juz przy pierwszym szyciu. Teraz tylko moje cztery litery plywaja. Jak bede miala wiecej czasu w czerwcu, to cos z tym zrobie.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. Twoja córka bo bardzo zapracowana dziewczyna:) W sukience wygląda wspaniale, a mama wygląda tak samo w spodniach :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakaś literówka się wkradła ;) Twoja córka to bardzo zapracowana dziewczyna :))))

      Usuń
    2. Dziekje Aniu. Zycie zawodnika jest bardzo, bardzo ciezkie i to od najmlodszych lat. Treningi 6 razy w tygodniu w sumie ponad 12 godz. lodu, tanca i gimnastyki. O wakacjach mozna zapomniec, bo treningi trwaja przez okragly rok. Ale w tym roku wyrwe Tyldzie miesiac, bo musi odpoczac i zmienic otoczenie. Pojedzie z bracmi do babuni do Polski.

      Usuń
  3. Super zdjęcia! :-) Obydwie pięknie wyglądacie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. zakochałam sie w tej sukience!! przepiękna!

    OdpowiedzUsuń