czwartek, 12 listopada 2015

Piesio...

I proszę nie mieć skojarzeń z żadną reklamą :)
Materiał kupiłam w zupełnie innym celu niż szycie takiej bluzy, ale gdy w sklepie sprzedawczyni zaczęła rozwijać belę okazało się, że po jednej stronie nadrukowane są pieski, a potrzebny mi był materiał bez żadnych ozdób. Zamiast sprawę szybko przemyśleć, kupiłam jedynie 70 cm, tyle, żeby piesek był dobrze widoczny i nawet na rękawy mi już nie wystarczyło.
Taka wersja również bardzo mi się podoba i przy obecnej wiosennej pogodzie bluza jest jak znalazł.
Na dole bluzy doszyłam kawałek czarnego szyfonu, który został mi po przeróbce spódnicy znajomej, o której za chwile, zresztą czego jak czego, ale szyfonu to u mnie ci dostatek i to w rożnych kolorach.


Do szycia wykorzystałam wykrój, który stworzyłam szyjąc bluzę z gwiazdką.
Kolejny ciuszek zaliczający się do moich ulubionych.

A skoro wspomniałam o spódnicy z szyfonu, niedawno koleżanka z pracy poprosiła o skrócenie bardzo długiej kiecki, której nie nosiła, bo była dużo za długa, a strasznie jej się podobała i żałowała, że spódnica wisiała jedynie w szafie. 
Ktoś kto miał do czynienia z szyfonem, wie jaka to zabawa z ucięciem go równo. Cały dół podpięłam pasami papieru, żeby szyfon nie przesuwał się i nie "tańczył" we wszystkie strony. I chyba był to całkiem dobry pomysł.


Spódnica skrócona, z dołem obrzuconym ściegiem rolującym, który bardzo ładnie się układa przy chodzeniu. Koleżanka zdecydowanie powiedziała, że woli tę wersję niż kupną.




Pozdrawiam,
Kamila

7 komentarzy:

  1. Chyba takie rzeczy najlepiej skracać na manekinie/osobie :) Ale nie wiem czy bym się podjęła takiego zadania, pewnie sporo nerwów bym zjadła przy tym :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba masz racje :D ale ani manekina, ani osoby nie mialam pod reka. Manekina w ogole nie posiadam i z pewnoscia przydaloby sie rowniez takie urzadzenie co wyrysowyje rowna linie na wiszacej spodnicy... Rowniez nie posiadam :D
      Jednym slowem czas porobic nowe inwestycje. Manekin na pewno by mi sie przydal, bez dwoch zdan. Ale patent z gesto przypietymi szpileczkami na papierze i materiale, tez zdal egzamin. Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Podziwiam. Szyfon omijam szerokim łukiem :) Fajny piesek myślałam, że to prasowanka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy mysla, ze to prasowanka, nawet Ci, ktorzy widzieli bluze na zywo ;)
      A szyfon mimo jego wad uwielbiam, bo dodaje ubraniu uroku i zwiewnosci. Nawet jako wstawka jak w przypadku bluzy.

      Usuń
    2. Też uważam, że szyfon jest efektowny, jak wróciłam do szycia po 18-tu latach to zaczęłam od sukienki z szyfonu. Po wycięciu połowy stwierdziłam, że to nie na moje nerwy. Wzięłam się za żakiet i w taki o to sposób zniechęciłam się do szyfonu.

      Usuń
    3. Przepraszam, ale sie rozesmialam ;) Nie mialas latwiejszego materialu do powrotu przed maszyne? ;)

      Usuń
  3. Szkoda, ze nie mieszkasz blizej:) Poprosilabym Cie o jakis kurs:)

    OdpowiedzUsuń