Nigdy jeszcze nie szyłam czegoś takiego. Przeszukałam Burdy, niestety niczego nie znalazłam. W internecie też za wiele wyjaśnień nie było, ale w końcu trafilam na strone "Kobieta szyje", gdzie prosto i jasno bylo wytlumaczone jak uszyc taki rozporek.
Wycielam dol kiecki (oczywsicie taki na probe) i przystapilam do walki, ktora wcale nie byla taka trudna jakby sie zdawalo.
Najpierw spinamy szpileczkami:
i lecimy maszyna:
Pozniej przeszywamy po skosie (to ten szew, ktory widac na spodnicach/sukienkach na gorze rozporka)
I gotowy rozporek:
I lewa strona.
Niezle. Dziekuje Szyjaca Kobieto za te wskazowki, bez nich nie ruszylabym z miejsca jeszcze przez jakis czas.
Pozdrawiam
Kamila
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz